02
Lut

Komunikat w sprawie kontroli w kancelarii Komornika Sądowego Jarosława Kluczkowskiego

Rada Izby Komorniczej w Łodzi informuje, iż zakończyła się, zlecona przez Radę Izby, kontrola w kancelarii Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia Jarosława Kluczkowskiego. Kontrola dotyczyła, omawianej w mediach, sprawy zajęcia auta marki Toyota Yaris i skargi Pana Radosława Turlejskiego.

W wyniku kontroli nie stwierdzono istotnych uchybień w prowadzonym postępowaniu.

W dniu 16.04.2013 r. stawił się w kancelarii Dłużnik, były wspólnik pana Turlejskiego, który przyjechał do kancelarii w/w. pojazdem. Władanie pojazdem przez Dłużnika potwierdzały także, zrealizowane tydzień wcześniej, czynności terenowe w miejscu zamieszkania Dłużnika. Poza nie budzącym wątpliwości faktem władania przez Dłużnika w/w pojazdem, przesłanką do zajęcia auta był również fakt, iż według bazy CEPIK (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców), Dłużnik był współwłaścicielem pojazdu.

Pojazd został zajęty i oszacowany na kwotę 14 tysięcy złotych. Dozór nad pojazdem objął Komornik. Dłużnik podpisał protokół zajęcia bez wnoszenia zastrzeżeń.

Dłużnik wskazał, że w/w pojazd stanowi własność osób trzecich (Pana Radosława Turlejskiego oraz banku), stąd pismami z dnia 17.04.2013 r. zawiadomiono osoby trzecie o zajęciu i pouczono o sposobie wniesienia skargi. Zawiadomienie adresowane do Pana Radosława Turlejskiego odebrano w dniu 22.04.2013r. Zawiadomienie adresowane do banku - współwłaściciela odebrano dzień później.

Termin licytacji wyznaczono na 5 lipca, zaś 9 maja wpłynął wniosek wierzyciela o zwolnienie spod zajęcia udziału banku w pojeździe. Udział wynosił 49 procent. Zgodnie z wnioskiem wierzyciela egzekucję z udziału należącego do banku umorzono. Tym samym ponownie wyznaczono termin licytacji, tym razem nie całego auta, ale udziału, wynoszącego 51 procent. Mówiąc w uproszczeniu – licytowano nie auto, a udział w jego własności.

 W dniu 05.07.2013 r. udział został sprzedany na licytacji publicznej – z kwoty wywołania 5.355,00 zł,  cena sprzedaży, na skutek dokonywanych postąpień, urosła do kwoty 9.200,00 zł.

 Oznacza to, że wartość całego pojazdu wynosiła około 18 tysięcy złotych, bowiem to udział 51/100 został sprzedany za kwotę 9.200,00 złotych, a nie cały samochód za 3.200,00 złotych jak, niezgodnie z prawdą, donosiły niektóre media, między innymi, Gazeta Wyborcza, w artykule z dnia 23 stycznia 2015. Cytuję: „Samochód warty 25 tys. zł poszedł za 3,2 tys. zł.”

 Z akt sprawy nie wynika również, aby Pan Radosław Turlejski, pomimo podejmowania kierowanych do Niego pism, skorzystał z przysługujących środków prawnych do dnia licytacji, czyli do 5 lipca 2013, a złożone przez Niego w 2014 roku powództwo o wyłączenie rzeczy spod egzekucji zostało umorzone na Jego własny wniosek.

 Rzecznik Prasowy Izby Komorniczej w Łodzi
Andrzej Ritmann